Pączki mają długą historię, sięgającą wielu wieków. Pierwsze wzmianki o podobnych wypiekach pochodzą z czasów starożytnego Rzymu!

Początkowo przygotowywane były jako świąteczne wypieki, obchodzące zakończenie okresu zimowego i wprowadzenie w czas obfitości.

My przygotowujemy pączki z rodzinnego przepisu korzystając z lokalnych oraz ekologicznych produktów. 

 

SKŁADNIKI: 
Ciasto:
  • 2 szklanki mleka
  • 10 dag drożdży
  • 10 dag cukru
  • 1 kg mąki pszennej tortowej
  • 15 żółtek
  • 10 dag masła
  • szczypta soli
  • 10 ml spirytusu (żeby ciasto nie chłonęło tłuszczu podczas pieczenia)
Dodatkowo:
  • 1 litr oleju np. rzepakowego, smalcu
  • konfitura różana lub powidła śliwkowe
  • około 100 g cukru pudru
  • lukier (około 250 g cukru pudru i 1 – 2 łyżki wody lub soku z cytryny)

 

WYKONANIE:

  • Przygotować rozczyn: drożdże skruszyć do dużego kubka, dodać 2 łyżki mąki, 1 łyżeczkę cukru i 1/4 szklanki ciepłego mleka. Wymieszać i zostawić do wyrośnięcia na 15 – 20 minut.
  • Mąkę przesiać do dużej miski i wymieszać z solą. Do mąki dodać wyrośnięty rozczyn, resztę ciepłego mleka, zółtka
  • Powoli wymieszać, następnie wyrabiać przez 15 minut. Dodać stopione masło, wygniatać.
  • Na koniec dodać spirytus. i wyrabiać jeszcze przez kolejne 5 minut. Przykryte ściereczką ciasto odstawić do wyrośnięcia w ciepłe miejsce.
  • Gdy ciasto podwoi swoją objętość (po około 1 i 1/2 godzinie) można formować ciasto. Do środka zagnieść nadzienie lub wyłożyć je na stolnicę oprószoną mąką i chwilę wygniatać pozbywając się pęcherzy powietrza, rozwałkować na gruby placek (w razie potrzeby można podsypać mąką).
  • Z ciasta za pomocą ostrej szklanki wyciąć krążki nałożyć nadzienie i odłożyć do wyrośnięcia na około 45 minut. Najlepiej na miękką kołdrę bądź poduszkę z puchu przeznaczonej do tego celu.
  • Smażyć partiami w rozgrzanym oleju, aż będą ładnie zrumienione (aż POWSTANIE TAKI BIAŁA OPASKA), w połowie smażenia przewrócić. Wyjąć na ręcznik papierowy.
  • Polać od razu lukrem bądź posypać cukrem pudrem po ok 30 min. od smażenia.